piątek, 25 stycznia 2013

Prolog



Witam:)
Mam nadzieję, że historia w miarę rozwoju się Wam spodoba, mimo, że tak wiele powstało już i powstaje :)
Tymczasem zapraszam, do zapoznania się z prologiem i ocenieniem treści!:)
1 rozdział niebawem:) Pozdrawiam:)
                                                                                                                                                               

Szukając szczęścia

Czym jest szczęście?    
W znaczeniu najbardziej ogólnym szczęście jest stanem świadomości wynikającym z pełnego zadowolenia płynącego z przyjemności, doskonałości czy użyteczności. Pojęcia ‘szczęście’ można użyć również w odniesieniu do prywatnej oceny całości swojej egzystencji - tyle z definicji szczęścia.
Podobno szczęście, to stan permanentny (stały, trwający nieprzerwanie, cały czas się powtarzający), zakrywany tylko przez różne czynniki, które tym szczęściem nie są.
Pamiętasz pewnie jak przez mgłę, że gdy byłeś dzieckiem radość sprawiały Ci najprostsze rzeczy i nie wiedziałeś, że potrzebujesz coś więcej. Byłeś szczęśliwy.
W dorosłym życiu za to, zdaje się być inaczej. „Chłopak mnie rzucił” – nieszczęśliwa. „Nie mam dziewczyny” – nieszczęśliwy. „Za mało zarabiamy i ‘to wina rządu’” – nieszczęśliwi.
Wydaje mi się, że szczęście jest dostępne dla każdego, od zaraz i od ręki, tak samo jak tlen. Nie zmienia to oczywiście potrzeby dążenia do większych pieniędzy i doznań, ale z prawdziwym szczęściem już te rzeczy niewiele mają wspólnego. Nikt przecież nie cieszy się nieustannie, radość nie może trwać wiecznie.
Szczęście oznacza więc zadowolenie z całości życia. Czy łatwo to wymaganie spełnić? Nie wydaje mi się. Możemy jednak, ciesząc się z małych rzeczy, swoje zadowolenie przenosić na całokształt życia.
Starsi ludzie mówią, że szczęściem można się zarazić jak chorobą. Ale jakoś nigdy nie widać epidemii?!

Główna bohaterka Julita również będzie szukała szczęścia… Bo kto go nie szuka? I mimo, że po części każdy jest szczęśliwy zawsze chce „więcej” szczęścia, które czasem przynosi odwrotne efekty, ale popełnionych czynów nie możemy już cofnąć mimo morza wylanych łez i próśb.

***

Jestem Julita Fedko dla znajomych Jutka, Dżuliet, Inka, Itka, Julek i jakkolwiek inaczej im przyjdzie na myśl. Mam 24lata, tzn. będę miała w lutym. Nie wiem dlaczego po gimnazjum zdecydowałam się iść do technikum żywienia? Chyba dlatego, że moja przyjaciółka tam poszła a my dwie nierozłączki? Przynajmniej mam teraz jakieś pojęcie o gotowaniu. W poprzednie wakacje czyli w 2012r. ukończyłam (w stopniu licencjata) stacjonarne studia o kierunku finanse i rachunkowość na Uniwersytecie Łódzkim. Gdy byłam na drugim roku wymyśliłam sobie jeszcze, żeby zaocznie zacząć fizjoterapię – rehabilitację ruchową. Gdyby tak w jednym zawodzie mi nie wyszło to pozostaje drugi. Jak to mówią „przezorny zawsze ubezpieczony”.  Przyszłość pokaże czym się zajmę.

Obecnie mam staż w SP nr 4 im. S. Żeromskiego w Bełchatowie na stanowisku hmm jak to określić? Sekretarka? Oficjalnie brzmi pracownik administracyjno – biurowy.  Szkoła nie jest jakaś bardzo duża. Aktualnie uczy się w niej 146 osób. Panie nauczycielki są miłe, nie patrzą na mnie odgórnie, że najmłodsza jestem czy coś. Pracuje tutaj również młoda nauczycielka j. angielskiego – Aneta. Ja jestem tu dopiero 2 miesiące ale zdążyłam się z nią zaprzyjaźnić.
W poniedziałek przyszłam do pracy jak zwykle przed 8. W pokoju nauczycielskim była tylko Aneta
-Cześć –uśmiechnęłam się i zabrałam za ściąganie kurtki
-Jutka! Nie wiesz kto ma nasza szkołę odwiedzić  w następnym tygodniu! –piszczała i wręcz skakała ze szczęścia
-No mów kto –odpowiedziałam ziewając, nie podzielałam jej optymizmu w mroźny, śnieżny poniedziałkowy ranek
-Siatkarze SKRY! - krzyknęła

8 komentarzy:

  1. Szczęścia podobno nie można posiąść i posiadać przez całe życie. Musimy go co jakiś czas szukać od nowa i mam nadzieje, że bohaterka go odnajdzie. Czekam na 1 ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Również czekam na 1 rozdział.Powodzenia w pisaniu.Pozdrawiam ;-)

    OdpowiedzUsuń
  3. Pięknie napisane o tym szczęściu :)
    Z niecierpliwością czekam na pierwszy rozdział.
    Pozdrawiam i zapraszam do siebie na 24 epizod :)

    OdpowiedzUsuń
  4. szczęsie raz jest raz go nie ma, nie zalezy to od nas tylko od losu, który bardzo często potrafi płatać nam figle. Jutka w szkole w której będą siatkarze Skry ;D zapowaiada się nieźle czekam z niecierpliwością na kolejny rozdział i rozwinięcie akcji ;p

    OdpowiedzUsuń
  5. łAAAA, PAULINKO! Witaj w tym pogmatwanym, blogowym świecie! :D
    Na początek, echm...
    1. Jakie ładniusie tło! <3<3<3
    2. Wgl jak tu ładnie! : O <3<3<3
    3. Szukając szczęścia... jakie to filozoficzne. ;> <3
    4. SKRASKRA BEŁCHATÓW, SKRASKRA BEŁCHATÓW!
    5. Jedno serce, jedno bicie, Skra Bełchatów ponad życie.
    6. EKSTRA POMYSŁ Z TĄ DEFINICJĄ SZCZĘŚCIA! *-* Jestem pod wrażeniem! <3
    7. W końcu ja będę mogła trochę Ci pospamować i pokomentować... ;> :D
    8. Nie martw się, czy się bedzie podobał, bo na pewno będzie!
    9. Jak się intrygująco zapowiada.... ;> hohohohohoh <3
    10. No i ogólnie..... ŁAAAA, WITAJ! <3<3<3

    OdpowiedzUsuń
  6. NO I ZAPOMNIAŁAM Z TEGO WSZYSTKIEGO, ŻE CIĘ NOMINOWAŁAM DO LIBSTER AWARD!
    Zapraszam serdecznie do wzięcia udziału w zabawie! ;-*
    http://volleyball-dreams-come-true.blogspot.com/p/libster-award.html

    OdpowiedzUsuń
  7. no jak na razie początek bardzo zachęcający :) czekam na next :*

    OdpowiedzUsuń
  8. Dziękuję bardzo za zaproszenie na Twojego bloga. Jestem i wcale nie żałuję swojej decyzji :) Uwielbiam Cię za tą definicję szczęścia, po prostu fantastycznie to wszystko ujęłaś. Prolog bardzo mnie zaciekawił, więc zabieram się za czytanie i nadrabianie zaległości. Zadaję sobie tylko jedno pytanie... Dlaczego ja tu wcześniej sama nie trafiłam?! Pozdrawiam! :)

    OdpowiedzUsuń